poniedziałek, 2 listopada 2015

Firanki, projekt, suknia...

Ostatnio trochę mało szyłam. Mała chora, ja kiepsko się czułam, trochę więcej zajęć w domu, wycieczka do Warszawy itp... Ale powstały firanki. 



Do tego namówiłam męża na dobudówkę. Jedne z pokoi będzie służył jako pracownia dla mnie. 
Jest już nawet wstępny plan. 



W tym tygodniu zabieram sie za szycie sukienki studniówkowej. Już nie mogę się doczekać aż przyjdzie mi koronka! Będzie cudownie. Jak skończę to taki sam model córce uszyję. Ucieszy się. 





I trochę prywaty: moja mała miała w czwartek ślubowanie. Dzielnie powiedziała na środku wierszyk, śpiewała z dzieciaczkami i wyszła na pasowanie bez problemu. Jestem z niej dumna. :)




...idę tworzyć... dziś dzień na szycie...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz